Trochę minimalizmu w pokoju dziecka
Są wszędzie i zewsząd atakują. W markecie, w kiosku, na stacji benzynowej, nawet na poczcie: zabawki. Gdziekolwiek jesteśmy z dzieckiem, tam musimy się na nie natknąć i – z reguły – tłumaczyć dziecku, że tym razem żadnej zabawki nie kupimy. Reakcja najczęściej jest łatwa do przewidzenia: płacz, złość, rozpacz. Bo dziecko chce „tylko” tego misia czy „tylko” tamten samochodzik, choć ma już ileś podobnych. Oczywiście, dziecko powinno mieć zabawki. Powinno nawet mieć ich dużo, byle nie za dużo. Nadmiar szkodzi i dziecku, i rodzicom. Nawet w pokoju dziecka „mniej” znaczy często „więcej”. Dlaczego?
Zabawki ograniczają przestrzeń do zabawy
Nasz maluch uwielbia zabawę na podłodze. Żeby się bawić, musi mieć dość miejsca i to bezpiecznego. Jeżeli cała podłoga wokół niego jest zawalona zabawkami, miejsca na zabawę jest mniej. Ogranicza to inwencję dziecka, a ponadto nie pozwala mu skupić uwagi na wybranej zabawce czy zabawkach: i to pachnie, i to nęci, a w sumie robi się nudno i trzeba zawołać mamę, żeby coś ciekawego wymyśliła…
Nadmiar zabawek to kłopot z przechowywaniem
Dobrze jest, gdy zabawki stoją na półce w zasięgu wzroku i rączek dziecka. Maluch może wtedy podejść i dokonać jakiegoś wyboru. Sytuacja się komplikuje, jeśli zabawki, zwłaszcza te mniejsze, znajdują się w dużych pojemnikach, ułożone wielowarstwowo. Dziecko nie widzi, a i nie pamięta, co jest poniżej górnej warstwy. Co zrobi? Najpewniej wysypie na podłogę wszystko i dopiero wtedy przekona się, czy jest tam to, czego szukało albo czy wybierze coś z danego pojemnika, czy też sięgnie po następny. A zawartość tego następnego oczywiście wysypie na podłogę, bo tak najłatwiej, a przecież mama posprząta.
No właśnie – sprzątanie
Nadmiar zabawek wydłuża każdorazowo ich uprzątnięcie. Chcemy uczyć dziecko porządku, więc gdy to tylko stanie się możliwe, prosimy, żeby posprzątało zabawki z podłogi. Jeżeli jest ich zbyt wiele, dziecko nie poradzi sobie z tym zadaniem. Będzie mu też trudno „upchnąć” wszystko we właściwym miejscu. Mniejsza liczba zabawek sprawi, że wszystko może mieć swoje miejsce, które maluch z czasem zapamięta.
Dobry wybór to połowa sukcesu
Najwięcej miejsca zabierają najmniej przydatne zabawki. To te, które nie zainteresowały dziecka, a także te jednorazowe, czyli takie, którymi można się pobawić raz, a potem już nie ma po co do nich wracać. Takich zabawek lepiej unikać. O wiele częściej dziecko wracać będzie do zabawek uniwersalnych, np. drewnianych klocków z literami i cyframi albo w różnych kształtach. Rozmaite kreatywne zabawki kupić można w sklepie Pasikot – https://pasikot.pl.